poniedziałek, 29 kwietnia 2013

Foteliki RWF, czyli 7 lat minęło a my dalej oferujemy nowość.

Poniższy post kieruję tym razem nie do rodziców, ale do osób związanych zawodowo z fotelikami. Do importerów, dystrybutorów i sprzedawców. Jeśli cokolwiek on przyniesie, to z pożytkiem dla wszystkich. 

Nie jestem pewien czy foteliki RWF są u nas na rynku akurat od 7 lat. Strzelam, ale plus minus tak mi wychodzi. Co można zrobić przez 7 lat? Z gościa który zarzygał toaletę na studniówce zostać poważnym panem w białym kitlu, który kiedyś przeszczepi ci wątrobę. Odsiedzieć wyrok za kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą i znowu napadać na tiry. Nauczyć się kiwek na pastwisku między krowami i stać się gwiazdą strzelającą cztery bramy realowi. (Przy okazji: Brawo Lewy!) Można wszystko, nie oszukujmy się, 7 lat to więcej niż długo. A co zostało zrobione, żeby foteliki RWF były przynajmniej znane? No kurwa nic.
Do napisania tego postu zainspirowały mnie dwie sytuacje. Pierwsza, to kolejni rodzice, którzy chcieli kupić fotelik i byli zdziwieni, że istnieją foteliki większe od wielkanocnego koszyka, które można zamontować tyłem do kierunku jazdy. Druga to nachalna promocja fotelika montowanego przodem do kierunku jazdy o nazwie romer trifix przez gości, którzy lubią jeść śniadanie w telewizji.
Może od tyłu. Nie mam pojęcia, kto wpadł na taki sposób reklamy i nie chce mi się nawet myśleć ile pieniędzy zostało wywalone w błoto. Nie moje pieniążki, nic mi do tego. Ale na litość boską, ktoś kto to wymyślił powinien najpóźniej jutro wylądować na zielonym dywaniku i gęsto się tłumaczyć. Uczciwie, trifix jest innowacyjnym fotelem. Uczciwie, prawdopodobnie jest najbezpieczniejszym z foteli montowanych przodem do kierunku jazdy. Ale jego niska popularność nie wynika z tego, że nie jest reklamowany. Reklama mu póki co nie pomoże. Do montażu tego fotelika jest wymagany isofix z top tetherem i inaczej nie da się go zamontować. Gdyby osoba odpowiadająca za reklamę miała tego świadomość, to doszłaby do wniosku, że Polska to nie Niemcy i nawet jeśli 90% aut jeżdżących po naszych drogach jest ściągniętych od zachodnich sąsiadów, to może góra osiem samochodów z tej puli jest przygotowana do takiego sposobu montażu fotelika. W całej reszcie po prostu nie da się tego zrobić i dlatego klienci go nie wybierają. Smarowanie laurek na facebooku niczego nie zmieni, bo trifix wyprzedził naszą rzeczywistość. To czego faktycznie potrzebuje to czas aż nasi kierowcy wymienią auta na nowsze, a nie wazelina w jego stronę.
W ofercie britaxa/romera są jeszcze dwa modele, które "się nie sprzedają". Jest to max way i multitech. Bardzo popularne w Skandynawii i na wyspach, montowane tyłem do kierunku jazdy za pomocą pasów i z teoretycznie nieograniczoną liczbą potencjalnych nabywców. Czemu więc do cholery nikt nie wpadł na to, żeby zareklamować te fotele i ten sposób przewożenia dzieci? Ludzie od marketingu pracujący u każdego dystrybutora mającego w swojej ofercie fotele RWF, mam dla was propozycję. Skoro wydajecie nieswoje z resztą środki na reklamę, róbcie to z głową. Zakładam, że każda wydana na reklamę złotówka powinna na siebie zarobić, czemu więc nie wydajecie tej złotówki na promocję foteli, które faktycznie moglibyście zacząć sprzedawać? Jeśli nie zależy wam na tłumaczeniu najbezpieczniejszego sposobu przewożenia dziecka, popatrzcie na sytuację w sposób bliższy waszemu sercu, czyli przez pryzmat ekonomii. Rynek foteli montowanych przodem w grupie 9-18 jest przesycony. Można wybierać wśród stu rodzajów fotelików tego typu. Owszem, filtrując dobre od niedobrych zostanie ich trochę mniej, ale w dalszym ciągu konkurencja w tym segmencie jest ogromna. To teraz mała podpowiedź: fotelików RWF na naszym rynku jest osiem rodzajów, za chwilę będzie dziewięć. Połowa jest montowana pasami, połowa na isofix. Daje to po CZTERY najbezpieczniejsze foteliki do wyboru, czyli mniej niż bardzo mało. Dało wam to do myślenia?
Tak dochodzimy do sedna. Skoro nawet importerowi, czyli pierwszemu po producencie podmiotowi w łańcuchu dystrybucji nie zależy na sprzedaży tych foteli, to mamy pierwsze wytłumaczenie, czemu klient nie wie o takich fotelikach i takim sposobie przewożenia dziecka. Jeżeli nie zależy dystrybutorowi to nie kładzie nacisku na swoich handlowców, czyli ogniwa łączącego dystrybutora ze sklepem. W tej chwili wizyta przedstawiciela polega na piciu kawy oraz pitoleniu o pogodzie i rabatach, których na ogół i tak nigdy nie ma, podobnie z resztą jak pogody. Czemu żaden handlowiec nigdy nie zaproponuje fotelika RWF i nie wytłumaczy jego wyższości na fotelem montowanym przodem? Bo nie wie, bo nie potrafi, bo go to nie obchodzi, bo nikt mu nie kazał? Nie mam pojęcia, ale jest to kolejny czynnik, który powoduje, że fotele RWF na sklepowej półce są rzadziej widywane niż piranie w Wiśle.
Teraz to już mamy z górki. Sklepy nie są zainteresowane czymś, co nie jest znane i czego nie chce sprzedawać główny zainteresowany. Jest to czytelny sygnał dla właściciela sklepu, że tym produktem nie warto zawracać sobie głowy. Jeśli sprzedawca w sklepie, czyli forpoczta sprzedaży danego towaru, w tym przypadku fotela RWF, nie jest w stanie go pokazać i powiedzieć o nim czegokolwiek innego niż wyświechtane slogany pod tytułem: ale dzieci nie chcą tak jeździć i nogi im nie urosną to gwarantuję wam, że za kolejne siedem lat też nic się nie zmieni. Słyszałem jeszcze opinie, że to rodzice nie chcą kupować fotelików RWF. A czy Wy byście chcieli kupić coś, o czym nie wiecie i czego nie jesteście w stanie nigdzie zobaczyć? Proste.


20 komentarzy:

  1. Jacek Chmurzyński29 kwietnia 2013 08:17

    Ostro, prosto i na temat... Co do śniadań w TV, to taki już urok TV. Dużo, szybko i nie zawsze na temat. Musisz przyznać Tri tfu fix wyszedł w tv uroczo. Też mi się to nie podoba.
    W razie czego w firmie w której pracuję poszukują pracowników. Miałbyś trochę daleko, ale po pracy zawsze moglibyśmy wyskoczyć na jakiś sok tudzież szklanicę powiślańskiego eko mleka ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla ludzi z moim wykształceniem nie ma pracy w tym kraju ;)Może tym razem nikt się nie obrazi, tylko zostaną wyciągnięte jakieś wnioski. Zobaczymy.

      Usuń
  2. Widzę, że nasze wczorajsza mała wymiana zdań zaowocowała dłuższym wywodem :) Policzyli, że Tri Fix się mało sprzedawał to chyc do TV, a że Panowie z telewizji śniadaniowej byli u Britaxa "na szkoleniu" to ... Nie chcę pisać teorii spiskowych ale jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wywód był gotowy od dawna, musiałem tylko napisać go mniej radykalnym językiem

      Usuń
  3. RWF-czy dzieci w Skandynawi są inne niż nasze, że chcą podróżować nawet do 6 roku tyłem do kierunku jazdy????1!!! Otóż NIE! Rodzice od was zależy jak długo wasze dzieci będą bezpiecznie podróżować- RWF nawet do 25kg lub 125cm wzrostu.
    Mój syn ma 3lata i 4 miesiące od urodzenia podróżuje RWF, aktualnie w foteliku Volvo Multi Tech 9-25kg. Wykorzystam oferowane możliwości tego fotelika NA MAXA!
    NIECH ŻYJE RWF, NIECH ŻYJĄ DZIECI!

    Pozdrawiam,
    Przemysław

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Panie Przemysławie, z nieba Pan mi spadł. Chciałabym uzyskać info o foteliku Multi Tech. Bardzo proszę o kontakt. madziunieczka@poczta.onet.pl

      Usuń
  4. Niestety w sklepie w którym pracuje fotelików rwf nie mamy.. nie wiem nawet czy szef wie o ich istnieniu.. wiec nie mam możliwości pokazania takiego fotelika. Ale jeśli ktoś bardzo chce bezpiecznego fotelika to wspominam o rwf. A tak trochę nie w temacie ale chciałabym stanąć trochę po stronie sprzedawców. To, że niektórzy nie mają wystarczającej wiedzy w tym temacie to czasem nie ich wina a wina szefostwa którzy nie interesują się bezpieczeństwem tylko kasą. Wczoraj kierowniczka zwróciła mi uwagę żebym za bardzo nie uświadamiała rodziców bo to nie nasza sprawa. Tylko że ja nie potrafię wciskać fotelika przodem dla 6 miesięcznych dzieci. Więc w Polsce nic się nie zmieni dopóki tacy ludzie będą zajmować się bezpieczeństwem dzieci :-(

    OdpowiedzUsuń
  5. Anonimowy z 1 maja :) Masz rację co do "szefostwa". To skur....ny. Natomiast mój szef jest oryginałem w tej branży (szacuneczek) - wysłał mnie na szkolenie i szczerze Ci mówię - MAM WOLNĄ RĘKĘ - to ja zamawiam co chcę i potrzebuję (na półce mam w tej chwili 7 foteli RWF o większej wadze niż 0-13kg), to ja rozmawiam z przedstawicielami, to ja jeżdżę na konferencje i to JA jestem w stanie zarobić dla szefa KASĘ - bo się na tym znam. Szef zadowolony, klient zadowolony - a ja spełniony, bo nie wciskam kitu rodzicom, tylko to, co dla ich dziecka najlepsze!!
    Jako że nie ma wyboru opcji FB podpiszę się z nazwiska - Paweł Orepuk
    Pozdrawiam
    P.S. Trifixa też mam :) pozdr. Proste

    OdpowiedzUsuń
  6. Tylko pozazdrościć Panie Pawle! I tak powinno być w każdym sklepie. Ja nie potrafię klientom wciskać kitu bo mam świadomość, że fotelik to nie zabawka i robię wszystko żeby dziecko było bezpieczne. I nie rozumiem naszej kierowniczki bo fotelik i tak, i tak sprzedam a przynajmniej rodzic jest zadowolony. Dla mnie największą nagrodą jest jak rodzić wchodzi z zamiarem kupna podkładki (i to niestety nie pokazowej) a wychodzi z fotelem. Albo jak rodzice dziękują, za wyjaśnienia bo do tej pory żyli w świadomości że fotelik ma pasować do tapicerki a dziecko w nim ładnie wyglądać. Niestety świata nie zmienię...

    OdpowiedzUsuń
  7. Heh, Proste - masz cholerną rację. Gdzie ja się dowiedziałam o foteliku RWF? Koleżanka tak zaczęła wozić swojego dzieciaka. Opowiadała mi też wtedy, że jak widziała jak małemu leci głowa w dół przy każdym hamowaniu to powiedziała stop i poleciała po fotelik RWF. I sprzedawca (oraz inni okoliczni, którzy ją widzieli) pukali się w czoło że baba ma fanaberie. Zaczęłam też czytać o fotelikach RWF. Wtedy jeszcze nawet nie myślałam o dziecku ale już wiedziałam że będzie RWF. Teraz jak moje dziecię już małymi kroczkami zbliża się do przesiadki z 0-13 wróciłam do tematu i jestem porażona małą ilością wyboru. Cztery foteliki mocowane pasami z posta Proste to nie ściema niestety. Dramat. I problem kolejny - odwiedziłam w Toruniu dwa z czterech najbardziej znanych sklepów z art. dziecięcymi i co? Zero. A fotelików kilkadziesiąt. I zdziwienie obsługi "takich nie prowadzimy". I od dwóch dni kombinuję, czy nie pojechać na wycieczkę do Wrocławia. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. A ja tylko i wyłącznie dzięki temu blogowi (na szczęście) dowiedziałam się o fotelikach RWF. Bardzo dziękujemy, za takie informacje!!!! Posiadamy fotelik RWF. Dziecko jeździ, zadowolone. Wielu próbowało nas przekonać że przodem lepiej, że tyłem płacz... jeżeli dziecko leży w nosidle, nic nie widzi a ma już prawie roczek to się nie dziwię, że może być niezadowolone... Jednakże ludzie potrafią napsuć krwi swoimi radami, które są niepodparte żadną wiedzą...Niestety.

    OdpowiedzUsuń
  9. A ja tylko odpowiem BESAFE - TYŁEM 5 RAZY BEZPIECZNIEJ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  10. A ja znam sklep i to duży, w którym szefostwo dobrze wie o istnieniu foteli tyłem, ba nawet coś na półce stoi ale pracownicy tak czy inaczej za wiele o nich nie wiedzą bo nie ma skąd. Na pytanie o szkolenia itd to szefostwo nie wyśle pracowników. Kierunek nastawiony na to z czego łatwa kasa ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Kolejny świetny artykuł!
    Panie Proste bardzo proszę o pomoc. Jestem na etapie poszukiwania fotelika 9kg+. Jestem w tej grupie osób, która prawie nie może dopasować fotelika RWF, z racji min. profilowanej kanapy (volvo s60 2006r.). Prawie bo znalazłam jedynie pasujący Britax Multi Tech II. Właściwie jestem zdecydowana na jego zakup, ale mam pewne obawy. Mianowicie jest on dostępny do sprzedaży jedynie w salonie volvo. Tam nie ma specjalisty, który umiałby poprawnie go zamontować, a ja mam obawy robić to samodzielnie jedynie na podstawie filmiku w internecie. Dodatkowo fotelik jest zamontowany dosyć pionowo i nie wiem, czy nadawałaby się podkładka wyrównująca. Mieszkam w Białymstoku, także za daleko, żeby podjechać do Pana. Bardzo bardzo proszę o jakąś poradę, bo nie chce być zmuszona do zakupu fotelika przodem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pani Magdo,
      Czy udało się Pani kupić podkładkę wyrównująca do Britaxa Multitech II? Mam ten fotelik i szukam możliwości zakupu podkładki. Proszę o kontakt: oolina@gmail.com

      Usuń
  12. mogę poprosić o listę fotelików RWF powyżej 13 kg?
    czy istnieje jakiś fotelik bez nogi podpierającej?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kazdy typowy rwf ma noge. Bez nogi jest czesc 0-18. A czemu pytasz?

      Usuń
    2. ale zamuliłam ;) mam auto ze schowkiem w podłodze, ale już sobie poradziłam- otworzyłam go na stałe :) tak mi powiedzieli w ASO
      BTW chyba się wybieram w stronę Wrocławia w przyszłym tyg, więc postaram się zajrzeć :)

      Usuń
  13. Zmienił Pan mój p-kt widzenia o prawie 360 stopni. Świetny blog, rzeczowny i dowcipny, nie raz śmiałam się w głos. Czy mogę liczyć na podpowiedz? Montował Pan kiedyś RWF do 18kg w BEEMWU 5 E39? Kanapa ma duży kąt nachylenia. Poleca Pan coś konkretnego? Kusi mnie besafe, lecz jego cena troszkę zniechęca. Wiem już, ze na bezpieczeństwie dziecka nie ma co oszczędzać ale może jest coś zbliżonego, godnego uwagi. Oczywiście przed kupnem zamierzam przymierzyć lecz mam wątpliwości co do fachowej obsługi w mym mieście. Szkoda, że dzieli nas odległość prawie 500km. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  14. Dziękuję za informacje o RWF, zaczęłam takiego poszukiwać... i ciężko coś znaleźć. I to w Krakowie, niby duże miasto. Czy ktoś może wie gdzie tutaj są takie foteliki? Do Pana mam niestety za daleko :(
    Póki co znalazłam tylko jeden sklep, właściciel był nawet zorientowany aczkolwiek twierdzi, że isofix jest jeden. Poza tym mówił, że fotelik może albo dotykać przedniego siedzenia albo - i tu mam pytanie czy faktycznie- przednie siedzenie może być odsunięte o 10 cm, żeby fotelik w nie nie uderzył - czy faktycznie? Wydawało mi się, że fotelik dodatkowo powinien opierać się o przednie siedzenie?

    OdpowiedzUsuń