wtorek, 15 stycznia 2013

Foteliki z poduszką? Bambuko, sorry bardzo.

Zebrałem się. Fotele z poduchami przeżywają swoje 5 minut a nikt nie pyta: gdzie sprawiedliwość, gdzie milicja?! Źle to wygląda, ślepa wiara w gwiazdki po raz kolejny zrobiła przykrego psikusa rodzicom. Kolorowe prospekty kiddy guardian pro i cybex pallas nie mówią prawdy. Mówią pół prawdy, a pół prawdy to już całe kłamstwo. Oba fotele cudownie wypadają w testach. O to co mówią reklamówki:




A o to jak fotel faktycznie się zachowuje podczas zderzenia:




W technikum krawieckim miałem semestr fizyki, więc wiem czemu jabłko spada z drzewa i bardzo się dziwiłem jakim cudem te fotele otrzymują osiem gwiazdek w testach. Poszukałem, poczytałem, nawet słownik odkurzyłem bo w naszym pięknym kraju ni słowa na ten temat. Na początek skąd te fantastyczne wyniki.

Z prostego zabiegu. W teście ADAC badane jest przeciążenie działające na szyję. Obie firmy chwalą się znacznie obniżonymi siłami działającymi na szyję dziecka i tak w rzeczywistości jest (co prawda według mojej wiedzy są to dalej siły na granicy złamania kręgosłupa). I brawo, mamy fantastyczny wynik za zderzenie czołowe. Ale pytanie: gdzie się podziała reszta sił? Pytacie jaka reszta sił? Tych których nie ma na szyi dziecka. Fizyka jest prosta, siły nie znikają tak sobie. W przypadku ADAC i poduszkowców część sił nie jest po prostu mierzona. A szkoda bo tutaj leży rozwiązanie zagadki cudownej poduszki. Dziecko z ogromną siłą uderza brzuchem w poduszkę, której to siły ADAC nie bierze pod uwagę bo w fotelikach z pasami pięciopunktowymi pod uwagę brać nie musiał i tak już zostało. Szkoda, świat się zmienia i te wyniki to kolejna niezdarność ADACa. Z jednej strony plecy dziecka są wciskane w poduszkę, z drugiej poduszka jest trzymana przez pasy bezpieczeństwa. A po między tymi dwiema siłami jest wątroba, śledziona i żołądek waszego dziecka. Przykro pisać. Przy filmie z testu zderzeniowego zwróćcie uwagę na to, jak z jaką siłą przesuwają się plecy fotelika i wgniatają brzuch dziecka w poduszkę. Jaka szkoda, że u rodzaju ludzkiego żebra nie idą aż do miednicy, może wtedy poduszka miałaby sens. Albo i też nie, bo złamane żebro przy takim nacisku również może zdobić niezły bałagan z narządami wewnętrznymi. Obrazowo i brutalnie? No cóż, czasami inaczej się nie da.

Mało? To lecimy dalej, zderzeniem bocznym tera. Nie chce mi się sprawdzać dokładnie, ale z tego co pamiętam to juno fix za to zderzenie otarł się o ideał. Coś w granicy 0,7 punktu. Jak dla mnie rewelacja. Czyżby? Jednak nie. Badanie zderzenia polega na usadowieniu manekina w idealnej pozycji i sprawdzeniu co się z nim stanie jak w boczne drzwi zastuka inne autko. W takim razie posadźcie dziecko w tej pozycji idealnej i pojedźcie z Rzeszowa do Mielna. Dziecko zasnęło? No to trzymajcie kciuki żeby głowę trzymało na zagłówku, bo jeśli walnie się na poduszkę - co przy niczym nie trzymanych ramionach jest bardzo możliwe - to już jest "out of position" czyli w strefie nie chronionej.Wtedy 0,7 punktu  pozostaje cudownym wynikiem osiągalnym jedynie w sterylnym laboratorium z nieruchomymi manekinami a nie z żywymi dziećmi które w aucie robią wszystko.

Otwórzcie oczy drodzy rodzice, zacznijcie myśleć. Gwiazdki? Dobrze, że są. Ale litości, gwiazdki to nie wszystko. Jest jeszcze logika. Przy okazji stąd też nazwa tego bloga: osiem gwiazdek, w zasadzie prześmiewająca ślepą wiarę w ten wynalazek naszych czasów.


21 komentarzy:

  1. Ja dorzucę jeszcze, że manekiny nie mają czujników na buźce oraz w głowie co za tym idzie nie wiadomo co się stanie jak przypierdzieli taki maluch w poduszkę twarzą tak jak to manekin robi. Niestety brak takowych danych bo kto je da Niemcy ignoranci? Szwedzi czy amerykanie poduszką już dawno mówią nie (kurde jak to jest w stanach były poduchy nawet połączone z pasami no może nie identyczne ale były i nie ma już a Europę zalewają takimi produktami 2 firmy i akurat obie Niemieckie lub prawie niemieckie). Ja bym chciał zobaczyć dane z wypadków jak dziecko o zbliżonym gabarycie co ten manekin po uderzeniu czołowym ponad 60km/h wyglada na buzi. Czy ma tylko jak to ktoś określił pękniętą wargę czy może coś więcej jak to określiłem ja "dzieciak" :)

    Dodać trzeba, że czasem nie ma nic lepszego do danego samochodu aniżeli poduszkowiec bo wybiera się tzw. mniejsze zło :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie. Ameryka przerabiała taki system już dawno i z niego zrezygnowała, głównie na rzecz foteli rwf. Tutaj zastrzeżenia do poduszek:
      http://www.cpsafety.com/pdffiles/shieldseatbrochure.pdf
      co prawda cybex i kiddy chwalą się że to już inne poduszki, absorbują energię i w ogóle, ale fizyka zderzenia raczej zmianie nie ulega.
      u nich mówi się na to tarcza, ja celowo używam słowa poduszka. tarcza kojarzy się z ochroną, poduszka trochę mniej.

      Usuń
  2. Bardzo podoba mi się podejście do tematu. Ja dołożę jeszcze jedną wadę fotelików poduszkowych --- dachowanie---, nikt nigdy mnie nie przekona iż barierka utrzyma dziecko w foteliku. poz teli

    OdpowiedzUsuń
  3. Straszne bzdury Pan pisze. W oczy bije stronniczość. Wie pan doskonale że foteliki z przedziału 0-13 i podobne - montowane tyłem do kierunku jazdy należą do najbezpieczniejszych fotelików samochodowych wynalezionych do przewożenia dzieci. Dlaczego? Bo energia którą posiada ciało dziecka podczas wypadku jest pochłaniana (rozłożona) na dużą powierzchnię - na całe plecy. Nie mówiąc już o kręgach szyjnych i głowie dziecka - które to są lepiej chronione. I właśnie osłona tułowia którą Pan tak krytykuje to najprościej mówiąc próba rozproszenia energii ciała dziecka jadącego przodem na dużej powierzchni z wykorzystaniem dodatkowo nowoczesnych materiałów absorbujących energie. Osłona tułowia zabezpiecza dodatkowo w znacznie większym stopniu przed urazami kręgów szyjnych niż klasyczne 5 punktowe pasy bezpieczeństwa. Miał Pan taką osłonę np. z fotelika Kiddy Guardian w ręku ? Ona jest miękka w odpowiednich miejscach. Boi się Pan o obrażenia twarzy dziecka w foteliku z osłoną ? Wie Pan jakie są najczęstsze przyczyny urazów twarzy dziecka podczas wypadków samochodowych ? Najczęstszą przyczyną takich urazów jest uderzanie w twarz własnymi nogami. Tu osłona tułowia ryzyko minimalizuje bo jest fizyczną barierą oddzielającą twarz od nóżek. Czemu nie mówi Pan o tym że osłona tułowia chroni przed obrażeniami który występują bardzo często w poważniejszych wypadkach z udziałem dziecka w foteliku z klasycznymi pasami. Mówię tu o o wspomnianych wcześniej urazach kręgów szyjnych, urazach twarzy, urazach obojczyków, krocza. Dlaczego testy ADAC są tak cenione na świecie ? Bo są to najbardziej wiarygodne, najdokładniejsze i najbardziej realistyczne testy jakie mamy. Czy są takie super ? Być może można zrobić lepsze - to na pewno. Jednak puki co nikt nie zrobił lepszych więc podważanie ich nie mając żadnej konkretnej wiedzy na ten temat jest śmieszne.

    Czy foteliki z osłoną tułowia są takie super ? Być może nie są doskonałe. Ale pewnym jest że biją na głowę foteliki z pasami. Potwierdzają to testy - nie tylko ADAC - w każdym teście w którym są porównywane foteliki z osłoną tułowia i te z pasami te pierwsze wypadają znacznie lepiej.

    Co do wątpliwości Pana Krzysztofa - zapraszam do sklepu z fotelikami Kiddy (piszę o nich bo te akurat znam bardzo dobrze i cenię je wysoko) proszę w takim odpowiednio ustawionym foteliku zapiąć dziecko pod okiem kompetentnego sprzedawcy. Gwarantuję Panu że zmieni Pan zdanie. Dziecka nie da się wyjąć góra z fotelika. "Zakotwicza" się pod półka i nie ma takiej możliwości by wypadło górą. Wypadki z dachowaniem (wielokrotnym obracaniem się samochodu to w Polsce 7,5% ogółu wypadków drogowych. Nigdy nie zdarzyło się by dziecko ucierpiało w takim wypadku tylko dlatego że jechało w foteliku z osłoną tułowia. Kiddy gromadzi dane z wypadków z udziałem swoich fotelików by podwyższać poziom bezpieczeństwa.

    Trzeba być nie wpełni zmysłów by wybrać pasy bezpieczeństwa - technologię z przed kilkudziesięciu lat mając świadomość że w 92,5% wypadków fotelik z pasami zachowa się nieporównywalnie gorzej od tego z osłoną tułowia. To nie podlega dyskusji. To fakt. W poważniejszych wypadkach nawet jeżeli fotelik z pasami uratuje dziecko to mamy niemalże gwarantowane poważne obrażenia o których wspomniałem wcześniej a których ryzyko wystąpienia można zminimalizować kupując własnie fotelik z osłoną tułowia.

    z pozdrowieniami
    Mariusz

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Panie Mariuszu, porównywanie fotelika montowanego tyłem do kierunku jazdy z fotelem z poduszką nie ma sensu i jest nadużyciem. To są inne fotele, prezentujące całkowicie inny poziom bezpieczeństwa, zachowujące się w całkiem inny sposób.
      Mówi Pan o urazach i nie ma Pan racji. Proszę przeczytać post w poniższym linku:
      http://osiemgwiazdek.blogspot.com/2013/03/czarny-pr-czy-nie-to-niewazne.html
      Pisze Pan, że nie ma innych testów. Otóż są. Przeprowadza się je w Szwecji, należą do najbardziej rygorystycznych, a fotele Kiddy oblały je z kretesem.
      http://www.ntf.se/konsument/bilbarnstolar.asp
      Fotel Kiddy guardian mam przed sobą. Nie wiem co ma Pan na myśli pisząc "miękka" ale osłona jest zdecydowanie twardsza od brzucha dziecka.
      Czy testy ADAC są cenione na świecie? Proszę pokazać w Skandynawii lub w Stanach zwycięzców tych testów w grupie 9-18, może Pan mi wierzyć, będą głośno się śmiali.
      Kierowcy F1 jeżdżą autami za ogromne pieniądze, wyposażonymi w technologię wyprzedzającą życie codzienne o parę lat. I wie Pan co? Dalej używają pasów bezpieczeństwa.

      Usuń
    2. Jeżeli ktoś uważa, że miękki czy przyjemny w dotyku = dobrze pochłaniający energię zderzenia to mam propozycję! Kupcie dwie pary rękawic bokserskich. Jedne twarde profesjonalne a drugie miękkie tańsze(gorsze). Następnie dobieramy sparing partnera i boksujemy. Gwarantuje Wam, że przy ostrym starciu bardziej ból będzie odczuwał ten obijany miękkimi rękawicami. Także, jak to już pisał pewien biomechani, miękki nie nie równa się dobrze pochłaniający energię.

      Usuń
    3. Panie Kubo N, mam lepszą propozycję. Niech przedmówca przykryje dziecko 2 pierzynami i sprawdzi.

      Usuń
  4. Kolego kierowcy F1 maja kask na głowie który opiera się o tzw ochraniacz karku
    http://www.motosprzet.pl/index.php?m=Main&f=Assortment&id_ass=8497&s=hrtihsuk5bq218i6f8te803xfhvfq8za

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co nie zmienia faktu, że są zapięci pasami. A czy mając na brzuchu poduszkę zdjęli by kask i ochraniacz karku?

      Usuń
    2. Co za bzdura - dajcie kierowcy rajdowemu poduszkę z przodu i niech prowadzi bolid....
      Więcej wyobrażnie i mniej stronniczości

      Usuń
    3. kompletna ignorancja ...
      1. kierowca F1 prowadzi w pozycji prawie leżącej
      2. fotel (a więc "trzymanie" całego ciała) jest dedykowany (dopasowany) dla konkretnego kierowcy (robi się "formę")
      3. pasy ma tak zapięte że ... dziecko przy podobnej sile po 15minutach już tylko będzie się darło w niebogłosy
      4. polecam też pomyśleć dlaczego klasyczne pasy mają - napinacze piro, dlaczego nowe auta mają systemy "przygotowania" do kolizji, dlaczego zaczyna się robić "dmuchane" pasy ... a mimo to dorośli odnoszą obrażenia w wyniku "uderzenia" w pasy ?

      Usuń
  5. a ja mam bardzo proste pytanie...(bo po przeczytaniu tego i miliona innych artykułów odnośnie fotelików, mam zamiast mózgu budyń)...jaki fotelik 9-18 kupić? Dodam, że mam niemały problem- jakiś rok temu kupiłam besafe montowany tyłem do kierunku jazdy (0-18kg) i kompletnie się u nas nie sprawdza. Moje dziecko ma gigantyczną chorobę lokomocyjną i po przejechaniu dwóch kilometrów maluch rzyga dalej niż widzi. dosłownie. Zdecydowałam się na ten fotelik bo wiadomo-chcę jak najlepiej. Nie jadłam przez miesiąc żeby odłożyć to 1600 a teraz ponownie stoję przed koniecznością zakupu. tak tak, wiem...można montować go również przodem do kierunku jazdy...ale to już nie isofix...a jak dla mnie isofix musi być. Chciałam kupić tego cybexa, co to rozwalił konkurencję na łopatki (w testach adac) ale chwilę temu obejrzałam filmik z dachowaniem i ręce mi opadły, bo plan wziął w łeb...no i co tu począć?? szlag mnie trafia, bo wybór jest za duży..a jeszcze teraz dowiaduję się, że testy ADAC to nie wszystko...pomocy

    OdpowiedzUsuń
  6. Dołacze do pytania pani Ani. Juz od tych wszystkich artykułow o fotelikach mam totalny metlik. Chce jak najlepiej dla synka ale już nie wiem kogo sluchac i co wybrać. Chciałam Recaro Profi Young ale pojawila sie opinia ze te z poduszką sa lepsze od 5punktowych pasów bo wyżej w testach, teraz czytam, że te testy to o kant d.. roztrzasnac. jak wybrac ten cholerny fotelik żeby nie zalowac zakupu?

    OdpowiedzUsuń
  7. Dobrze, jest pisać, że rodzicom brakuje logiki przy zakupie fotelika ale nie każdy rodzic czuje się mądrzejszy od inżynierów pracujących w ADAC i ciężko stwierdzić, który z testowanych fotelików nie jest miarodajnie oceniony. A ja jako rodzic chciałabym mieć zaufane źródło, na którym można się oprzeć wybierając fotelik bezpieczny i również w odpowiednim przedziale cenowym.
    Co do argumentów, że kierowcy rajdowi mają 5-punktowe pasy a nie poduszki - proszę zauważyć, że w rajdach chodzi o szybkość i kierowcy muszą mieć swobodę rąk, żeby m.in. zmieniać szybko biegi, a taka poduszka - nie da się ukryć - ogranicza w pewnym stopniu ruchy rąk. Więc być może rozwiązanie z poduszką jest na wstępie odrzucane.

    OdpowiedzUsuń
  8. mamy kiddy guardianfix, widziałam komentarz mówiący, że dziecka nie da się z niego wyciągnąć, ale drobne dziecko filigranowej budowy (wzrost , waga kwalifikują do zmiany fotelika, mała ma 10kg i 82cm wzrostu, 18 miesięcy) potrafi z niego wyjść samodzielnie. Fotelik poprawnie zamocowany, pasy także a pomimo tego dziecko potrafi samo tak wywinąć nogi, że wychodzi z niego górą. I tym sposobem mamy dwa foteliki bo musiałam kupić nowy z pasami. W kiddym musiałabym cały czas dociskać poduchę do dziecka, co i tak było mało skuteczne (pasy w samochodzie poprawnie się napinają więc one nie są winne). O tyle dobrze, że mogę go używać później jak mała wskoczy w przedział wagowy 15-36kg.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja mysle ze brzuch to jedno z delikatniejszych miejsc wiec przy dużych przeciążeniach nie wytrzyma.

    OdpowiedzUsuń
  10. Osłona tułowia nie powinna być na wysokości brzucha a na wysokości mostka - tam gdzie są kości

    OdpowiedzUsuń
  11. Dziś to przeczytałem:

    http://osiemgwiazdek.blogspot.co.uk/2013/05/historia-pewnego-wypadku-ku-przestrodze.html

    OdpowiedzUsuń
  12. jej juz dostalam metliku ma dwoje maluchow jezdzimy w dlugie podróże po kilkaset kilometrow a tera boje sie ze chyba trzeba jakos inaczej zabezpieczyc maluch - jaki ten fotelik kupic w koncupytam????????????????/!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  13. ja tez stoję przed wyborem fotelika i już sama nie wiem, na dobra sprawę te wszystkie artykuły zamiast pomagać to robią mętlik w głowie... wydaje mi się że najlepszym rozwiązaniem to po prostu jeździć bardziej ostrożniej, wolniej i mieć oczy do okola głowy... wtedy każdy fotelik będzie dobry...

    OdpowiedzUsuń
  14. a jak autor taki mądry i wszystko wiedzący to czekam na propozycję jaki fotelik kupić 9-18 ??

    OdpowiedzUsuń