piątek, 22 listopada 2013

Xtensafix w ADAC, czyli nie negocjuj z terrorystą.

Dla wszystkich, którzy chcą mnie spalić na stosie tylko dlatego, że parę miesięcy temu nie czekając na majstrów z adaca napisałem o xtensafixie, że wyprzedził konkurencję o kilka lat świetlnych mam delikatną sugestię. Zgaście pochodnie, schowajcie zapalniczki, odłóżcie krzesiwa, a benzynę wlejcie do baków swoich dyliżansów, bo tania nie jest i szkoda by było.

Sytuacja według ADAC wygląda następująco: po pierwsze, romer xtensafix przy pomocy samochodowych pasów bezpieczeństwa powinien całkiem skutecznie pozbawić głowy wasze dziecko. Po drugie, jeśli uważacie, że głowa jest ważną częścią waszej pociechy i zdecydujecie się na zakup maxfixa powinniście się liczyć z tym, że za dwa tygodnie umrze ono na raka. W najlepszym wypadku przez miesiąc będzie świecić, co może być nawet zabawne, ale też skończy się prędzej czy później śmiercią. Super. Do tego wszystkiego sprawę w kraju nad Wisłą nagłośnił nijaki pro-test, sprzedający wyniki testów foteli dziecięcych przeprowadzonych nie przez siebie, które z resztą są ogólnie dostępne w sieci i całkiem za darmo. Temat podchwyciło kilku dziennikarzy nie widzących różnicy między fotelikiem, a koniem co z kolei spowodowało, że w świat poszła informacja o zaplanowanym zamachu na naszych najmłodszych, a że zamach przygotowali po pierwsze bogaci, po drugie Niemcy to i oburzenie społeczeństwa uchwyciło zacny pułap. I tak to na pierwszy rzut oka wygląda.

A na drugi rzut? Troszkę inaczej. Największą zaletą xtensafixa była możliwość przewożenia dziecka w pięciopunktowych pasach do 25 kg. I tutaj wszystko się zgadza, fotelik spełnia swoją funkcję, majstry nie przyczepili się zbytnio.


Fotelik poległ w momencie testowania manekina zapiętego pasami samochodowymi. ADAC uznał, że dekapitacja pewna, bo pas zdecydowanie trafia w szyje dziecka. Brzmi groźnie. Samego filmu z testu w takiej konfiguracji Niemcy nie udostępnili, ale można znaleźć i domyśleć się jak ta próba wyglądała.


Przyjrzyjmy się:


Tak wygląda manekin przed zderzeniem, a sposób w jaki został przeprowadzony pas bezpieczeństwa nakazuje poważnie zastanowić się nad sensem samego testu. Pytanie: czego spodziewał się ADAC układając go na szyi manekina? Nie mam bladego pojęcia, ale na miejscu romera wpadłbym do tego laboratorium z kilkoma AK-47 na plecach i kulturalnie, acz stanowczo wytłumaczyłbym, że pas piersiowy powinien przebiegać przez ramię, a nie szyję. ADAC tłumaczy, że podczas zderzenia pas wyśliznął się z prowadnicy przy biodrach i stało się co się stało. Nie bardzo mnie to przekonuje, bo pas był tam gdzie go nie powinno być jeszcze przed zderzeniem.




Jaki byłby wynik testu, gdyby ułożenie pasa piersiowego byłoby prawidłowe? Możemy gdybać. Albo wyciągnąć wnioski z odpowiedzi romera. Napisałem, że romer to jedna z firm, której wierzę bezgranicznie. Ale nie jest to wiara oparta na przeczuciach. Romer ma swoje laboratorium i zanim wypuści fotel na rynek testuje go z każdej możliwej strony, rzuca nim z szóstego piętra i okłada bejzbolem, więc jeszcze przed wprowadzeniem swojego produktu na rynek doskonale wie jaką oceną poczęstują go niezależni eksperci. ADAC zrobił więc romerowi psikusa, na którego nie byli przygotowani, bo nikt o zdrowych zmysłach nie mógł założyć, że można wystawić ocenę fotelowi popełniając podstawowe błędy przy montażu. Wewnętrzne procedury testowe romera wykraczają daleko poza normy ECE, stąd ogromne zaskoczenie, że ich fotel według gości w polówkach okazał się być niebezpiecznym dla życia. 

Reakcja romera na zaistniałą sytuację kwalifikuje go jednak do finału konkursu w kategorii "Najmniej subtelne rozwiązanie problemów 2013. roku" gdzie o pierwsze miejsce będzie konkurował z al-Assadem, który rebeliantów postanowił przegonić za pomocą chemii oraz z polskimi patriotami zwalczającymi ogniem i tęczą własne urojenia. Twórcy xtensafixa najzwyklej w świecie wstrzymali jego produkcję, a każdemu kto już się skusił oddaje pieniążki. Szeroki gest, szczerze pierwszy raz słyszę o takiej akcji w fotelikowym świecie. Nie jest to typowy recall, jest to po prostu usunięcie z rynku fotelika okraszonego jedną gwiazdką. Tłumaczą to w ten sposób, że dbają o bezpieczeństwo, jakość, zadowolenie klientów, pandy w Chinach i dzieci w Sudanie. Bardzo fajnie.

A jednak nie. Absolutnie wszyscy stali się zakładnikami gwiazdek, bardzo dobry fotelik zostaje zesłany na banicję tylko dlatego, że jakiś koleś znowu nie potrafił go używać. Ziutki z ADAC kształtują sposób przewożenia dzieci wedle własnego widzimisię, fotele montowane tyłem skreślają na wejściu ze względu na kierunek jazdy, a poduszkowce, do których jest sto tysięcy zastrzeżeń co chwila wygrywają główne nagrody. Dziwię się romerowi, że nie wykorzystali okazji do dyskusji na temat bezpieczeństwa dzieci w aucie. ADAC przypomina terrorystę, któremu nikt nie chce podskakiwać bo jednym guzikiem są w stanie zmieść z powierzchni ziemi nawet najciekawszy projekt. Doszło do sytuacji, że nie ma znaczenia czy fotel jest bezpieczny, tylko to ile ma gwiazdek. Niestety, bezpieczeństwo i gwiazdki od dłuższego czasu nie zawsze idą ze sobą w parze. Proste. I smutne.

Oświadczenie romera dotyczące xtensafixa można znaleźć tutaj:
http://www.britax-roemer.pl/dzial-obslugi-klienta/britax-roemer-xtensafix
A tutaj jak zwrócić fotelik:
http://www.britax.eu/xtensafix#pl

20 komentarzy:

  1. Maxfixa tez mozna zwracac?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie można. Wymieniają nakładki na pas, będzie o tym na dniach.

      Usuń
  2. Matko, patrząc na drugi film, 44 sekunda jak fotelik tyłem leci sobie swobodnie można zawału dostać. Co za jełop testuje fotele tyłem bez przedniego siedzenia? Przecież podstawą w foteliku tyłem do 18/25kg jest to, że ma on być dociśnięty fotelem przedniego pasażera.... Porpraw jeśli się mylę....
    Wystarczy, że ktoś nieobyty w temacie zobaczy taki latający fotelik i już sobie pomyśli...
    Ech..... Szkoda gadać, ADAC już tyle wpadek ma na swoim koncie, że ludzie przestaną im ufać...
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. PS.
    I jeszcze pierwszy filmik, gdzie fotelik jest tyłem zamontowany dziecku nogi lecą za głowę.... hmmm.... sam fotel też chyba troszkę za bardzo poleciał do przodu mimo isofix?

    OdpowiedzUsuń
  4. Podejrzanie niski ten manekin jak na dziecko ważące pow 25kg. Moje dziecko wazy 15 kg i ma wyżej szyje niż ten manekin

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. obawiam się, że to był manekin odpowiadający 3latkowi..

      Usuń
  5. Całe podsumowanie jest zawarte w przedostatnim zdaniu. Nic dodać nic ująć.
    Pięć gwiazdek w kategorii 15-36 dla XP sicta, jedne z najlepszych foteli tyłem do kierunku jazdy, które mają magiczną szwedzką naklejkę i teraz jeszcze doszedłby fotel w kategorii 9-36 z własną uprzężą do 25kg. Na taki rozwój sytuacji panowie z ADAC pozwolić nie mogli. Więc w Xtensafiksie następuje dekapitacja a w juno 2-fiksie mamy pięć gwizdek mimo wyplutej wątroby, śledziony i nerek, które wpadły w szczeliny pomiędzy żebrami. Smutne.

    Pozdrawiam Bartek B.

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam wątpliwość.
    Jeżeli Romer jest tak pewny swojego produktu, to dlaczego zdecydował się na tak odważną akcję recall ?
    Z jednej strony przekonują mnie wnioski z testu z 5 punktowymi pasami, ale reakcja producenta na test z pasem samochodowym jest co najmniej dosadna.
    Ja na miejscu producenta zażądałbym od ADAC materiałów z testów. Jako producent mam do tego prawo, chociażby odpłatnie, a w innym przypadku oskarżył bym ich o oczernianie mojego produktu, jeżeli faktycznie błąd wynika ze złego ułożenia pasa względem manekina.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim sporze zawsze będą wątpliwości, a sprzedaż fotela z 1* jest praktycznie niemożliwa więc wybrali rozwiązanie drastyczne. Na pewno tanie nie było a czy słuszne czy nie to nie mi decydować. ADAC twierdzi, że wszystko było ok i tego się będą trzymać.

      Usuń
  7. To już nie wiem, czy cieszyć się czy nie, ze Dualfix, który kupiliśmy nie był testowany, bo nie wiem, co by wyszło. Strach się bać. Czekam na wpis o tym foteliku :-) Generalnie sprawdza się ok, choć w czasie drzemki na trasie kilka razy głowa opadła małej do przodu w najbardziej leżącej pozycji dla niemowląt. A przejścia między pozycjami chodzą opornie, my się w każdym razie siłujemy, w pojedynkę ciężko jest samemu płynnie zmienić grupę wagową, bo trzeba wcisnąć 3 przyciski i oburącz przesunąć skorupę. Na pewno nie jest to możliwe w czasie jazdy, kiedy dziecko zaśnie.

    OdpowiedzUsuń
  8. Obawiam się, że Xtensafix ma wadę projektową co wykazało ADAC. Faktycznie ułożenie pasa barkowego w teście jest dla mnie też nie zrozumiałe. Obserwując prezentację producenta https://www.youtube.com/watch?v=E-qZRqUGZYM mam wątpliwości do poprawnego zamontowania prowadnicy pasa nad ramieniem ( trochę za głęboko). Natomiast nie mam żadnych wątpliwości do złego trzymania pasa biodrowego. Tak samo tu http://www.youtube.com/watch?v=j26dL9AW4Gc przy drobniejszym dziecku widać jak łatwo pas ucieka z tej prowadnicy. Romer w ostatniej serii zrezygnował z podłokietników na korzyść lepiej wyprofilowanych prowadnic trzymających biodra, i ułatwiających zapinanie.
    Faktycznie podłokietniki w fotelach 15-36 kg są tak nisko że nie wspierają łokci, ale trzymają dodatkowo pasy w prowadnicach. Dla mnie cały Xtensafix to nieporozumienie. Nie wyobrażam sobie w nim dobrze ułożonego 10 miesięcznego malucha jak i 6 latka.

    Bartek napisałeś "Pięć gwiazdek w kategorii 15-36 dla XP sicta" Podaj linka do testu, crash-testu tego fotela. Od kilku miesięcy sprzedawany jest wyłącznie na podstawie metek reklamowych producenta.
    ghotan.

    OdpowiedzUsuń
  9. Po pierwsze, jestem bardzo szczęśliwa, że trafiłam na Pana bloga - pomijając fachowość wypowiedzi, po prostu wspaniale się czyta :) Ale mam pytanie związane właśnie z gwiazdkami - co z firmami, które nie przeprowadzają testów w w/w niemieckiej firmie? Czy jeżeli foteliki np. firmy polskiej carterero nie zostały poddane testom w ADAC, to należy takich fotelików nie kupować? Z tego co się orientuję, to każdy fotelik dopuszczony do sprzedaży musiał mieć przeprowadzone testy bezpieczeństwa, a gwiazdki to jakby dodatek. Proszę o fachową opinię, sprostowanie bądź odesłanie do części bloga, w której znajdę odpowiedź na moje pytanie. Pozdrawiam i jeszcze raz dziękuję za bardzo fajnego bloga :)

    OdpowiedzUsuń
  10. osiemgwiazdek.blogspot.com/2013/04/norma-ece-gwarantem-bezpieczenstwa-zart.html

    OdpowiedzUsuń
  11. co do sprawy z maxfixem to dzwonilismy do sklepu w ktorym kupilismy fotelik i nic nie wiedzieli... dopiero szperajac w dokumentach kobitka zauwazyla ze faktycznie britax wyslal im list z informacja. po telefonie do britax otrzymalismy zamienniki po kilku dniach wraz z instrukcja wymiany na papierze i dvd a oprocz tego jeszcze gratis ktory ma nam wynagrodzic narazane naszego dziecka na niebezpieczenstwo - firmowy wodoodporny pokrowiedz na fotel samochodowy

    OdpowiedzUsuń
  12. sam mam ten fotelik tzn xtensafix i wydaje mi się że ADAC troszkę przesadził lub nie doczytał instrukcji obsługi tzn. zamontował manekina z I grupy wiekowej ( moja córka ważąc 11kg ,wiek 18miesięcy ma szyję, a co za tym idzie zagłówek fotelika dokładnie jak ten manekin) za pomocą pasów bezpieczeństwa pojazdu - pomijam nieprawidłowo poprowadzony pas ,a w instrukcji jest wyraźnie napisane iż w ten sposób można przewozić dzieci w II i III grupie czyli od 15 kg .
    ps.po ostatnich "aferach w ADAC" nie zdziwiłbym się że to też było " ustawione"
    1.opony: http://moto.wp.pl/kat,55194,title,Afera-ADAC-testy-opon-byly-ustawiane,wid,16389449,wiadomosc.html?ticaid=112376
    2.samochód roku : http://moto.wp.pl/kat,89554,title,ADAC-przyznaje-wybory-samochodu-roku-byly-zmanipulowane,wid,16344431,wiadomosc.html

    OdpowiedzUsuń
  13. Ehh czy pojawi się na rynku alternatywa dla Xtensafixa - mam w domu 4,5 latka 18kg i Młodego zagłówek przy opcji z uprzężą już niestety nie puszcza - ma prawie na ramionach, i teraz sama nie wiem co robić - oddawać Xtensafixa czy jednak nie przejmować się tym adac'iem?

    OdpowiedzUsuń
  14. Panie Bartku mam pytanie dotyczące następcy Xtensafix, czyli Advansafix'a. Przekonuje mnie w tych dwóch fotelikach te 25 kg przy pasach 5-punktowych. Czy są już w sieci jakieś materiały dotyczące testów tego nowego fotelika, może innych organizacji niż ADAC? Chętnie poznałbym Pańskiej opini o tym modelu. Nie pytam o foteliki montowane tyłem bo niestety do takiego już swojego smyka nie przymuszę.
    Będę bardzo wdzięczny za jakijolwiek komentarz.

    Z poważaniem
    Bartosz
    PS. Dziękujęza prowadzonego bloga, świetne wsparcie w temacie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem właśnie w trakcie wymiany mojego starego Xtensafix'a Xtensafix'a na Advansafix'a. Rok używałem Xtensafix'a bo nie widziałem potrzeby aby z niego rezygnować (mam zamiar syna wozić do 25kg w 5 punktowych pasach) ale gdy zobaczyłem ze pojawił się Advansafix postanowiłem zapytać się sprzedawcy czy istnieje możliwość oddania Xtensafix w ramach prowadzonej wcześniej akcji a w zamian w rozliczeniu otrzymać Advansafix'a (ta sama cena) Sprzedawca zgodził się bez żadnych problemów. Tak wiec wczoraj dostałem Advansafix'a i porównałem go z Xtensafix'em różnice niewielkie ale znaczące prowadnica pasa biodrowego otrzymała inny kształt (dodany haczyk zapobiegający przesuwanie się pasu w gore), zagłówek otrzymał prowadnice do pasa przechodzącego przez pierś dziecka tak aby ten pas się nie przemieszczał. Zmieniono (uproszczono) tez sposób montowania fotelika w Xtensafix były 3 sposoby zależnie od wagi w Advansafix są dwa, w pierwszym montujemy fotelik do auta za pomocą Isofix, TopTether i pasów a dziecko do fotelika pasami 5 punktowymi (9-25kg). W drugim fotelik jest montowany za pomocą Isofix i TopTether a dziecko pasami samochodowymi (15-36KG). Poza tym ja osobiście różnicy żadnej nie widzę.

      Usuń
  15. Advansafix i Advansafix II również wycofane. Zastąpione Advansafix II SICT.
    Dlaczego tym razem?

    OdpowiedzUsuń