Za małolata byłem przekonany, że cały świat to Amerykanie wynaleźli. Każdy czajnik, fajne buty, video i absolutnie wszystko co było potrzebne do życia musiało pochodzić zza Wielkiej Wody i mieć metkę made in usa. Bluzę Chicago Bulls to ja do dzisiaj pamiętam. Ale jakby ktoś teraz zapytał mnie co zawdzięczam Ameryce bez wahania odpowiadam: mc donald, F-16 i rasizm. I gdyby wszystkie te rzeczy znikły ot tak, nie byłbym smutny. Nawet Ameryka mogłaby zniknąć. Przereklamowani są, nie widzą różnicy między Tamizą a Luwrem i na siłę wciskają całemu światy swoje poglądy. Niewielka strata.
Kto więc powinien być szefem całego świata? Niemcy odpadają bo mają brzydkie kobiety, Chińczycy śmiesznie wyglądają i plują gdzie popadnie, Francuzi może i ładnie mówią ale brakuje im jaj i za dużo palą, Anglicy podobnie do Australijczyków mieszkają na wyspie, a tacy ludzie nie mogą być normalni, Rosjanie są fajni ale tylko do pierwszej butelki, później trzeba uciekać, Brazylijczycy za bardzo lubią narkotyki, a cały Czarny Ląd ma problem ze sobą i to im wybitnie potrzeba kogoś z głową. Polacy mogliby się nadać bo fantazję mamy dobrą ale po pierwszym sukcesie pokłóciłby się każdy z każdym i pewnie skończyłoby się rozbiorami. Lepiej się nie wychylać.
Stawiam na Szwedów. Co prawda potop im nie wyszedł, ale w ogólnym rozrachunku wypadałoby im pozazdrościć. Każdy facet lubi blondynki, więc kwestie estetyczne są na odpowiednim poziomie. Na zabawie też się znają, wypuścili Abbę, Roxette, Europe, Tityo, czy Sabaton. W piłkę grają całkiem dobrze, Henka Larsson w swoim czasie oczarował Camp Nou, a Zlatan pomimo poważnego niezrównoważenia psychicznego jest jednym z najlepszych napastników świata. O kryzysie słyszeli w BBC i obchodził on ich tyle co wybory w Peru. Frazesy przyrodniczo - ekologiczne pomijam, ale też trzeba mieć łeb na karku żeby w XXI wieku zachować czyste jeziora, a lasów nie zamienić na papier toaletowy.
Jeśli chodzi o szeroko pojęte bezpieczeństwo na drodze to gdyby nie Szwecja dalej jeździlibyśmy autami zabijającymi nas skuteczniej niż rak płuc, które miałyby drewniane kierownice, ławy zamiast foteli i światła napędzane naftą. Dzięki volvo jest dużo lepiej. "To ludzie jeżdżą pojazdami. Dlatego bezpieczeństwo jest i musi być fundamentalną zasadą wszelkich prac konstrukcyjnych" To ich motto. Kiedyś mieli takiego świra, że jeździli do każdego wypadku w promieniu 150 kilometrów od ich siedziby, żeby sprawdzić co i dlaczego zabiło kierowcę. Wprowadzili pasy bezpieczeństwa, pochyłe kanapy, elektryczne wycieraczki szyb, system informujący o obecności pojazdu w martwym polu, a ostatnio myślą nad poduszką powietrzną dla pieszego potrąconego przez auto. Starają się chłopaki, nie ma co. Co w tym czasie zrobili Niemcy? Mercedes taksówki, volkswagen passata 1.9 TDi, a opel nie zrobił nic, poza karoseriami z rdzy.
Kto więc powinien być szefem całego świata? Niemcy odpadają bo mają brzydkie kobiety, Chińczycy śmiesznie wyglądają i plują gdzie popadnie, Francuzi może i ładnie mówią ale brakuje im jaj i za dużo palą, Anglicy podobnie do Australijczyków mieszkają na wyspie, a tacy ludzie nie mogą być normalni, Rosjanie są fajni ale tylko do pierwszej butelki, później trzeba uciekać, Brazylijczycy za bardzo lubią narkotyki, a cały Czarny Ląd ma problem ze sobą i to im wybitnie potrzeba kogoś z głową. Polacy mogliby się nadać bo fantazję mamy dobrą ale po pierwszym sukcesie pokłóciłby się każdy z każdym i pewnie skończyłoby się rozbiorami. Lepiej się nie wychylać.
Stawiam na Szwedów. Co prawda potop im nie wyszedł, ale w ogólnym rozrachunku wypadałoby im pozazdrościć. Każdy facet lubi blondynki, więc kwestie estetyczne są na odpowiednim poziomie. Na zabawie też się znają, wypuścili Abbę, Roxette, Europe, Tityo, czy Sabaton. W piłkę grają całkiem dobrze, Henka Larsson w swoim czasie oczarował Camp Nou, a Zlatan pomimo poważnego niezrównoważenia psychicznego jest jednym z najlepszych napastników świata. O kryzysie słyszeli w BBC i obchodził on ich tyle co wybory w Peru. Frazesy przyrodniczo - ekologiczne pomijam, ale też trzeba mieć łeb na karku żeby w XXI wieku zachować czyste jeziora, a lasów nie zamienić na papier toaletowy.
Jeśli chodzi o szeroko pojęte bezpieczeństwo na drodze to gdyby nie Szwecja dalej jeździlibyśmy autami zabijającymi nas skuteczniej niż rak płuc, które miałyby drewniane kierownice, ławy zamiast foteli i światła napędzane naftą. Dzięki volvo jest dużo lepiej. "To ludzie jeżdżą pojazdami. Dlatego bezpieczeństwo jest i musi być fundamentalną zasadą wszelkich prac konstrukcyjnych" To ich motto. Kiedyś mieli takiego świra, że jeździli do każdego wypadku w promieniu 150 kilometrów od ich siedziby, żeby sprawdzić co i dlaczego zabiło kierowcę. Wprowadzili pasy bezpieczeństwa, pochyłe kanapy, elektryczne wycieraczki szyb, system informujący o obecności pojazdu w martwym polu, a ostatnio myślą nad poduszką powietrzną dla pieszego potrąconego przez auto. Starają się chłopaki, nie ma co. Co w tym czasie zrobili Niemcy? Mercedes taksówki, volkswagen passata 1.9 TDi, a opel nie zrobił nic, poza karoseriami z rdzy.
Zdecydowanie ludzie w Szwecji robią wszystko, żeby żyło się lepiej. Całkiem niedawno spotkałem się z gośćmi spod Goteborga robiącymi foteliki. Pogadaliśmy sobie, oni stwierdzili, że robię kawał dobrej roboty i miły ze mnie facet, ja stwierdziłem, że ich filozofia tworzenia bezpieczeństwa jest bardzo bliska mojemu sercu, przebiliśmy sobie piątkę, podpisaliśmy to i owo, w efekcie czego zostałem Generalnym Dystrybutorem marki Axkid na Polskę. Tadam. Ich motto też jest odpowiednie do zaistniałej sytuacji: "Bezpieczeństwo powinno być proste." Nic dodać, nic ująć, to było przeznaczenie.
Bez wczuwania się w szczegóły to widać, że panowie są wierni temu co postanowili. Firmę cztery lata temu założyło dwóch poważnych Panów, którzy połowę życia współpracowali z britaxem, acta graco i brio. O tym co stworzyli rozpiszę się w kolejnych postach, ale w styczniu na rynku pojawią się trzy modele foteli montowanych tyłem, każdy z nich robi robotę, rozwiązuje problemy które mają dostępne RWF-y i będzie ciekawą alternatywą dla obecnego wyboru. W telegraficznym skrócie: jeden zerwał się z isofixa w teście ADAC (spokojnie, wszystko wyjaśnię), drugi się nie zerwał bo jest montowany na pasy, a trzeci ma Test Plus i da się zamontować wszędzie.
Co znaczy cała ta historia dla mnie? Fajnie, lubię jak coś się dzieje. A dla Was? W końcu zacznę odpisywać na maile o treści: "niech mi Pan jakiś sklep poleci". Jeśli zobaczycie na półce sklepowej foteliki z tą metką, to możecie mieć pewność, że osoba Was obsługująca będzie wiedziała dlaczego powinno się dzieci wozić tyłem do kierunku jazdy, jak prawidłowo zamontować fotelik w samochodzie i nie będzie wam wciskać kitu o tym, że tak przecież niewygodnie. Często słyszałem od Was: szkoda, że Pan tak daleko. Teraz postaram się być nieco bliżej.
Na dzisiaj tyle, opisy foteli wraz ze zdjęciami na dniach. Pozdrawiam!
Bez wczuwania się w szczegóły to widać, że panowie są wierni temu co postanowili. Firmę cztery lata temu założyło dwóch poważnych Panów, którzy połowę życia współpracowali z britaxem, acta graco i brio. O tym co stworzyli rozpiszę się w kolejnych postach, ale w styczniu na rynku pojawią się trzy modele foteli montowanych tyłem, każdy z nich robi robotę, rozwiązuje problemy które mają dostępne RWF-y i będzie ciekawą alternatywą dla obecnego wyboru. W telegraficznym skrócie: jeden zerwał się z isofixa w teście ADAC (spokojnie, wszystko wyjaśnię), drugi się nie zerwał bo jest montowany na pasy, a trzeci ma Test Plus i da się zamontować wszędzie.
Co znaczy cała ta historia dla mnie? Fajnie, lubię jak coś się dzieje. A dla Was? W końcu zacznę odpisywać na maile o treści: "niech mi Pan jakiś sklep poleci". Jeśli zobaczycie na półce sklepowej foteliki z tą metką, to możecie mieć pewność, że osoba Was obsługująca będzie wiedziała dlaczego powinno się dzieci wozić tyłem do kierunku jazdy, jak prawidłowo zamontować fotelik w samochodzie i nie będzie wam wciskać kitu o tym, że tak przecież niewygodnie. Często słyszałem od Was: szkoda, że Pan tak daleko. Teraz postaram się być nieco bliżej.
Na dzisiaj tyle, opisy foteli wraz ze zdjęciami na dniach. Pozdrawiam!