Często słyszę to pytanie od rodziców. Patrząc na fotele na półce te przodem i tyłem wyglądają w zasadzie tak samo, różnica - z grubsza dwukrotna - jest widoczna na cenie. I odwiecznie pytanie: Panie! Ale dlaczego te fotele są takie drogie?!
Żeby było łatwiej na początek testy zderzeniowe foteli w tej samej grupie wagowej, ale z różnym systemem zabezpieczeń:
Przodem z własnymi pasami:
Przodem z osłoną tułowia:
I tyłem:
Podczas wypadku na wszystko co jest w aucie działają duże siły. Na tyle duże, że potrafią z całego samochodu zrobić pół samochodu:
Przewagą fotela montowanego tyłem do kierunku jazdy nad montowanym przodem jest to, że w tym pierwszym wszystkie siły występujące podczas wypadku są absorbowane przez fotelik, a w tym drugim przez dziecko. Siły są tak duże, że w przypadku dziecka ważącego 25kg fotelik montowany tyłem podczas wypadku musi wytrzymać nacisk pół tony. I to jest sedno całej sytuacji.
Żeby fotel był w stanie spełnić swoją funkcję (czytaj: ochronić dziecko podczas wypadku) potrzebuje znacznie solidniejszej konstrukcji, która mogłaby utrzymać taki ciężar:
Lepszy plastik, stalowe elementy, dodatkowe pasy mocujące. Te rzeczy nie rosną na drzewach, trzeba je zrobić i za nie zapłacić. Czyli koszty. Podnieście pierwszy lepszy fotel przodem i tyłem, różnica w wadze jest zasadnicza, płacicie za elementy, które łatwo możecie poczuć na ręce.
I znowu: te wszystkie elementy są po to, żeby Wasze dziecko było bezpieczne. W fotelach montowanych przodem do kierunku jazdy ciało dziecka podczas zderzenia trzyma się uprzęży fotelika. Uprząż nie chroni szyi Waszej Pociechy, uprząż jest do 18kg, fotel montowany przodem jest dużo prostszym urządzeniem. I dlatego tańszym.
Dobre fotele RWF są do 25kg, do tej wagi można śmiało jeździć i używać własnych pasów fotelika, w fotelach FWF poza Advansafixem nie znajdziecie modelu, który pozwalałby na używanie pasów własnych dla dziecka ważącego więcej niż 18kg. Bo te fotele są najzwyklej w świecie cienkie jak Wawrzyniak na Euro. Oczywiście są ładnie opakowane i z dobrym pijarem, ale to tak jakby ubrać menela w garnitur i zrobić z niego swojego adwokata. Głupota.
Matematyka? Markowy fotel przodem nie wyglądający jakby był zrobiony z liści to koszt minimum 800zł. Porządny fotel tyłem zaczyna się od 1200. Czyli droższy o połowę. Fotel montowany tyłem jest pięciokrotnie bezpieczniejszy i może być używany dwa razy dłużej. Dalej wydaje Wam się różnica tak diametralna? Proste.
Żeby fotel był w stanie spełnić swoją funkcję (czytaj: ochronić dziecko podczas wypadku) potrzebuje znacznie solidniejszej konstrukcji, która mogłaby utrzymać taki ciężar:
Lepszy plastik, stalowe elementy, dodatkowe pasy mocujące. Te rzeczy nie rosną na drzewach, trzeba je zrobić i za nie zapłacić. Czyli koszty. Podnieście pierwszy lepszy fotel przodem i tyłem, różnica w wadze jest zasadnicza, płacicie za elementy, które łatwo możecie poczuć na ręce.
I znowu: te wszystkie elementy są po to, żeby Wasze dziecko było bezpieczne. W fotelach montowanych przodem do kierunku jazdy ciało dziecka podczas zderzenia trzyma się uprzęży fotelika. Uprząż nie chroni szyi Waszej Pociechy, uprząż jest do 18kg, fotel montowany przodem jest dużo prostszym urządzeniem. I dlatego tańszym.
Dobre fotele RWF są do 25kg, do tej wagi można śmiało jeździć i używać własnych pasów fotelika, w fotelach FWF poza Advansafixem nie znajdziecie modelu, który pozwalałby na używanie pasów własnych dla dziecka ważącego więcej niż 18kg. Bo te fotele są najzwyklej w świecie cienkie jak Wawrzyniak na Euro. Oczywiście są ładnie opakowane i z dobrym pijarem, ale to tak jakby ubrać menela w garnitur i zrobić z niego swojego adwokata. Głupota.
Matematyka? Markowy fotel przodem nie wyglądający jakby był zrobiony z liści to koszt minimum 800zł. Porządny fotel tyłem zaczyna się od 1200. Czyli droższy o połowę. Fotel montowany tyłem jest pięciokrotnie bezpieczniejszy i może być używany dwa razy dłużej. Dalej wydaje Wam się różnica tak diametralna? Proste.