osiemgwiazdek.pl

wtorek, 26 lutego 2013

Fotele RWF a zderzenie w tył auta

Podczas wygłaszania tyrad w sklepie o wyższości foteli RWF, klienci często zadają mi pytanie: a co jeśli w tył naszego auta uderzy inne? Przy okazji śmieszna ciekawostka, o tym jakie mniemanie o własnych umiejętnościach mają nasi kierowcy: większość uważa, że tylko taki rodzaj wypadku może im się przytrafić, bo przecież oni jeżdżą znakomicie i nie ma możliwości, żeby  uderzyli w cokolwiek bo są w stanie ominąć każdą przeszkodę... Tak czy inaczej, powołuję się na statystyki, że 70% zderzeń to uderzenia maską auta, zderzenia w tył auta dotyczą około 4%.  Ze wspomnianego wcześniej powodu, takie dane nie do końca przekonują potencjalnego klienta, przecież te statystyki ich nie dotyczą. W takim układzie uderzam tę stronę, że zderzenia w tył auta dotyczą głównie ruchu miejskiego. Zatrzymujemy się na światłach a ktoś się zagapi i  wjedzie w nas z niewielką prędkością, ewentualnie jedziemy wolniej, niż ten który jedzie szybciej za nami i znowu mamy bum. Ale w tym przypadku prędkości się odejmują, tak więc siły nie są duże. Każda rozmowa kończyła się w wnioskiem, że jeśli klient nie będzie robił postojów na środku autostrady to nie powinien się obawiać braku umiejętności innych kierowców. Dzięki naszemu człowiekowi w Norwegii (Ponponka pozdrawiam!) dostałem ciekawy tekst, dotyczący fotelika RWF i postojów na autostradzie. 

Przedstawiam wam Elizę, dziewczynka jest w wieku 16 miesięcy i waży 9 kilogramów.


Mama Elizy jest bardzo mądrą mamą i postanowiła do oporu wozić córkę w foteliku montowanym tyłem do kierunku jazdy. Pewnego dnia jadąc autostradą, napotkała korek. Normalne, tak się w Ameryce zdarza. Zatrzymała się, natomiast auto które jechało za nią z prędkością 100 km/h, nie chciało się zatrzymać. Efekt takiej kolei rzeczy wygląda tak:





Z sedana zrobił się hatchback a bagażnik znalazł się w kabinie auta. A co z Elizą, siedzącą za pasażerem? Nic. Jedyne co się jej stało, to otarcia na ramionach od trzymającego ją pasa. 


4 komentarze:

  1. http://www.nto.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20121018/POWIAT08/121019398

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. masakra, ciekawe w jakim fotelu dziecko było przewożone...patrząc na klase tego bądź co bądź starego auta ("prawdopodobnie VW Passat") to pewnie i fotel koslawy typu Conieco, Berbero, Karatero :P

      Usuń
    2. przeczytaj artykuł o A do Z.

      Usuń
  2. z tego co udało mi się sprawdzić fotelik Britax ;)

    OdpowiedzUsuń